„A wszystko to w imię Najwyższego”
Bertrand Russell, jedyny znany mi filozof z Nagrodą Nobla, we wstępie do swojego wspaniałego dzieła "Dzieje zachodniej filozofii", przedstawił własną wizję zmagań, jakie od początku istnienia gatunku ludzkiego, prowadzą subiektywizm i indywidualizm, z potrzebą spójności, jedności grupy, która w kolejnych tysiącleciach przybrała formę scentralizowanych państw narodowych. Russell przedstawia owe zmagania (podobnie jak Samuel P. Huntington w książce "Zderzenie cywilizacji") jako sinusoidalny proces, w którym na przestrzeni tysiącleci powtarzają się podobne zjawiska, prowadzące do upadków i narodzin kolejnych, w ich własnym mniemaniu "wiecznych" cywilizacji. Indywidualizm prowadzi do emancypacji jednostek, które domagając się i zdobywając coraz większą dozę wolności